Rząd będzie obecny w naszych smartfonach – obowiązkowa aplikacja

Projekt ustawy o ochronie ludności nakłada na sprzedawców telefonów komórkowych obowiązek instalowania aplikacji mobilnych Regionalnego Systemu Ostrzegania (RSO)
i Alarm112 opracowanych przez MSWiA. Za instalację ma być odpowiedzialny dystrybutor. Jak zastrzega MSWiA, instalacja będzie dotyczyła tylko nowych telefonów udostępnianych na rynku po raz pierwszy. Możliwe będzie również usunięcie tych aplikacji – o tym zdecyduje sam użytkownik.

Jak działają RSO i Alarm112?

Regionalny System Ostrzegania to bezpłatny program, dzięki któremu obywatele mogą być powiadamiani o zagrożeniach. RSO nadaje różnego rodzaju komunikaty, w tym ostrzeżenia meteorologiczne i hydrologiczne. Użytkownik może obejrzeć mapę przedstawiającą stany wody na najważniejszych wodowskazach polskich rzek. Ponadto system generuje ostrzeżenia o lokalnych zagrożeniach, takich jak np. wypadki drogowe.

Alarm112 to aplikacja na smartfony, która ma za zadanie ułatwić użytkownikom kontakt ze służbami ratunkowymi. Może być szczególnie przydatna dla osób niesłyszących lub niedosłyszących, ponieważ będą one mogły korzystać z aplikacji skuteczniej niż wykonując połączenie audio. Dzięki zastosowaniu piktogramów i opisów, aplikacja pozwala użytkownikom wskazać, gdzie doszło do zdarzenia i jakie jest zagrożenie. Następnie program przekazuje te informacje za pomocą wiadomości tekstowej do agencji reagowania kryzysowego.

Obie aplikacje są dostępne dla użytkowników smartfonów. Niestety na tę chwilę, nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Według danych pochodzących z Google Play, posiadacze Androida pobrali RSO nieco ponad 100 tys. razy, natomiast Alarm112 ponad 10 tys. razy.

Czy aplikacje mogą być przydatne?

Niestety, mało prawdopodobne jest, by aplikacja tego typu była powszechnie stosowana w dzisiejszych czasach. Podczas pierwszych fal pandemii koronawirusa ponad 2 miliony Polaków pobrało podobną aplikację STOP COVID – ProteGo Safe. Tylko kilka tysięcy wprowadziło do niej dane dotyczące swojego pozytywnego testu na COVID-19. Pracownikom telekomunikacji trudno zrozumieć, po co zmuszać obywateli do instalowania aplikacji. Jednym z celów może być ich upowszechnienie, ale uzasadnienie projektu ustawy nie zawiera żadnych informacji w tym zakresie. Z naszego doświadczenia wynika, że preinstalacja nie decyduje o rozpowszechnieniu aplikacji, a może być wręcz odwrotnie. Użytkownicy nie chcą mieć na swoich urządzeniach preinstalowanych aplikacji
i najczęściej wyłączają takie aplikacje w ustawieniach systemu operacyjnego lub odinstalowują je po pierwszym uruchomieniu.
Dość często wynika to z obaw użytkowników o prywatność.

________________________

Autor: Magdalena Chowaniec

Autor zdjęcia głównego: PhotoMIX Company

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.