Nadchodzą zmiany. WhatsApp jeszcze bezpieczniejszym komunikatorem?

Przejęcie WhatsApp przez Facebooka w 2014 roku, wywołało niepokój wśród ekspertów ds. prywatności i użytkowników dbających o bezpieczeństwo. W końcu Facebook i jego aplikacje dostarczane przez strony trzecie były zaangażowane w szereg naruszeń bezpieczeństwa, które wyciekły prywatne informacje tysięcy użytkowników. Jednak WhatsApp zawsze upierał się, że pozostaje oddzielną aplikacją zaprojektowaną w celu stworzenia i utrzymania bezpiecznej usługi przesyłania wiadomości.

Nadchodzą jednak zmiany. Facebook niedawno ogłosił, że rozważa połączenie trzech oddzielnych platform do przesyłania wiadomości. Planują połączyć funkcje przesyłania wiadomości Facebook Messenger, WhatsApp i Instagram, umożliwiając użytkownikom przesyłanie wiadomości między trzema sieciami.

Źródło potwierdziło, że obecne plany będą obejmować wprowadzenie szyfrowania end-to-end na wszystkich trzech platformach. To – w teorii – sprawi, że Facebook Messenger i Instagram będą tak samo bezpieczne jak WhatsApp.

Wszystko wskazuje na to, że WhatsApp już niedługo zyska całkiem nową funkcję pozwalająca na wysłanie wiadomości tekstowej, która może być wyświetlona przez odbiorcę wyłącznie jeden raz. Ta opcja ma stanowić kolejny krok firmy w celu uczynienia komunikatora nieco bezpieczniejszym i prywatniejszym miejscem. Tak więc, jak dokładnie będzie działać testowane rozwiązanie?

/Obraz Thomas Ulrich z Pixabay

Jak mają działać nowe rozwiązania?

WhatsApp zawsze ciężko pracuje nad tym, aby Internet był bezpieczniejszym miejscem. Jeśli jesteś użytkownikiem  ‘’Zielonej aplikacji’’, to zapewne znasz możliwość oznaczania wysyłanych zdjęć czy filmów jako „do jednorazowego obejrzenia„. Wkrótce zostanie to rozszerzone również na wiadomości tekstowe. Jest to zmiana, na którą społeczność czekała od dawna.

Podczas wysyłania wiadomości użytkownicy zobaczą specjalną ikonę, obok której znajduje się kłódka. Kliknięcie w nią spowoduje udostępnienie specjalnie oznaczonego tekstu. Odbiorca musi w niego kliknąć, by poznać treść – zostanie ona wyświetlona w osobnym oknie, a jego zamknięcie sprawi, że otrzymana wiadomość zniknie. Nie wiadomo jak wygląda sprawa ze zrzutami ekranu, ale miejmy nadzieję, że deweloperzy skutecznie zablokują możliwość ich wykonywania. To oczywiście zwiększyłoby prywatność użytkowników!

Warto jednak zaznaczyć, że na razie powyżej opisywana nowość dostępna jest jedynie w wersji beta aplikacji. Nie wiadomo dokładnie, kiedy zostanie ona udostępniona publicznie. Zapewne zajmie to trochę czasu – w końcu WhatsApp znany jest ze swojej opieszałości w tym temacie. Warto więc uzbroić się w odpowiednią dawkę cierpliwości.

Przy okazji warto wspomnieć, że kilka dni temu WhatsApp wzbogacił się o awatary 3D. Jest to niewątpliwie nowość, która zostanie wykorzystana przez wiele osób.

Jak wyglądają luki w systemie bezpieczeństwa WhatsApp?

WhatsApp obiecuje szyfrowanie end-to-end, czyli świetną funkcję bezpieczeństwa. Istnieje jednak kilka luk, którymi firma musi się zająć. Jego zastrzeżenie prawne stwierdza, że:

„Jako część rodziny firm Facebook, WhatsApp otrzymuje informacje i dzieli się informacjami z tą rodziną firm. Możemy korzystać z informacji, które od nich otrzymujemy, a oni mogą korzystać z informacji, które im udostępniamy, aby pomóc nam w obsłudze, dostarczaniu, ulepszaniu, zrozumieniu, dostosowywaniu, wspieraniu i marketingu naszych usług i ich oferty. Facebook i inne firmy z rodziny Facebooka mogą również wykorzystywać informacje od nas w celu poprawy doświadczeń użytkownika z naszymi usługami, np. przedstawiając sugestie dotyczące produktów. Nie zachowujemy wiadomości naszych użytkowników w zwykłym toku świadczenia naszych Usług. Udostępniamy jednak informacje o koncie naszych użytkowników, w tym zdjęcie profilowe naszych użytkowników, nazwę profilu lub wiadomość o statusie, jeśli zdecydują się oni dołączyć je do informacji o swoim koncie.”

W skrócie: oznacza to, że choć wiadomości są prawdopodobnie bezpieczne (oparte na szyfrowaniu end-to-end), WhatsApp przechowuje dane użytkowników na prywatnych serwerach. Firma może wykorzystać te informacje do celów marketingowych. Co więcej: dane przechowywane na ich serwerach mogą być przekazywane rządowi w przypadku „nietypowego” zdarzenia. Hakerzy mogą także włamać się do serwerów WhatsApp i uzyskać dostęp do numerów telefonów i danych konta użytkowników.

_______________________

Autor: Julia Kownacka

Autor zdjęcia głównego: antonbe z Pixabay

Materiał źródłowy: pl.vpmentor.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.